W wyborach do Parlamentu Europejskiego SLD wystartuje pod szyldem Koalicji Europejskiej. Czy ta pozytywna odpowiedź na apel byłych premierów i szefów dyplomacji, to zapowiedź przyszłej koalicji w wyborach do Sejmu?
Bogusław Liberadzki, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego (SLD, S&D):
Porozumienie obejmuje wybory do Parlamentu Europejskiego. Pozytywne doświadczenie może dać asumpt do utworzenia koalicji w wyborach do Sejmu i Senatu. Teraz nie jest to przesądzone.
Czy europosłowie z list Koalicji Europejskiej będą ze sobą współpracować także w Parlamencie Europejskim? Czy wspólny start z PO i PSL oznacza, że w Parlamencie Europejskim zacieśni się współpraca dwóch największych grup – S&D i EPL?
W Parlamencie Europejskim od kilku kadencji trwa współpraca EPL i S&D. Obie grupy polityczne czują się odpowiedzialne za stan i przyszłość UE. Polscy posłowie PO, PSL i SLD harmonijnie współpracowali i współpracują na forum PE.
Jaki wpływ na wyniki i frekwencję może mieć fakt, że będą to pierwsze wybory z całego cyklu wyborczego?
Frekwencja jest wielkim problemem w Polsce. Jeżeli porównamy Belgię czy Luksemburg, gdzie frekwencja przekracza 80%, to widzimy jak wiele jest do zrobienia w zachęcaniu Polaków do udziału w wyborach. Przecież 80% obywateli popiera UE.