Wczoraj, tj. 15 października miała odbyć się sesja Rady Miejskiej poświęcona rozwiązaniu problemu, jakim są wybijające studzienki kanalizacyjne na terenie miasta. Jest to kwestia nagląca, ponieważ przy zwiększonej ilości opadów w sezonie jesienno-zimowym do wybićbędzie dochodzić częściej, jednak, jak się okazało - nie wszyscy radni tak uważają.
Otóż radni PiS oraz Nowej, na sesję nie przyszli!
Obecny był jedynie przewodniczący, który wobec braku wymaganej ilości radnych zamknął sesję. To pokazuje, że na rozwiązaniu tego "śmierdzącego" problemu zależy jedynie radnym SLD, którzy na sesję przyszli. Zastanawiające jest, że radni Nowej i PiS niejednokrotnie o wybijającej kanalizacji mówili, jednakże gdy przyszła kolej aby coś z tym zrobić, zwyczajnie machnęli na to ręką. Zastanawiające jest, czy gdyby któryś z kandydatów tych dwóch ugrupowań na burmistrza faktycznie nim został, to czy w ogóle fatygowałby się, żeby przychodzić do pracy do ratusza?
Poniżej zamieszczmy artykuł na ten temat, który ukazał się na stronie internetowej Urzędu Miejskiego.